Jeszcze tylko do 10 grudnia br. można pojechać bezpośrednim pociągiem z Kłodzka do Pardubic lub Ústí nad Orlicí. W nocy z 10 na 11 grudnia 2016 r. zmienia się kolejowy rozkład jazdy i od tego dnia wszystkie pociągi jadące do Czech będą kończyły bieg na stacji Lichkov. Przyczyną likwidacji kursów jest zakończenie finansowania ich przez Urząd Marszałkowski Dolnego Śląska.
Od 11 grudnia, osoby podróżujące w głąb Republiki Czeskiej, będą miały dodatkową przesiadkę na stacji Lichkov. Aktualnie kursy pociągów do Czech są cztery: Wrocław – Ústí nad Orlicí (rano), Wrocław – Lichkov (w południe), Kłodzko – Ústí nad Orlicí (po południu) oraz Wrocław – Pardubice (wieczorem). Pociągi cieszą się sporym powodzeniem – w weekendy oraz w sezonie wakacyjnym przekracza w nich granicę nawet po kilkadziesiąt osób. W nowym rozkładzie pozostaną te cztery kursy, z minutowymi zmianami w rozkładzie. Poranny pociąg z Wrocławia będzie jechał już tylko do Międzylesia – i tam przesiadka na skład wagonowy do Czech. Pozostałe trzy pociągi będą przekraczały granicę, lecz zakończą jazdę w Lichkovie. Jak wiadomo, bezpośrednie podróże pociągiem na wybranej trasie cieszą się większym powodzeniem od tych mających „milion” przesiadek. Dodajmy, że w nowym rozkładzie jazdy Czesi po swojej stronie pozostawiają wspomniane wyżej kursy pociągów.
Starsi „górale” pamiętają czasy, kiedy przez Kłodzko jeździły międzynarodowe bezpośrednie pociągi z Warszawy do Pragi („Bohemia”) i ze Szczecina do Budapesztu („Bem”). Później przez kilka lat kursował wyjeżdżający wcześnie rano pociąg „Orlice” z Wrocławia do Pardubic. Przez ostatnie kilka lat mieliśmy „dobrobyt” – granicę w Międzylesiu przekraczały cztery pary pociągów: jeden do/z Lichkova, dwa do/z Usti, jeden aż do/z Pardubic.
Kursy pociągów transgranicznych w regionie kłodzkim realizuje spółka Przewozy Regionalne. Jak wiadomo (i widać to na kłodzkich torach), marszałek Dolnego Śląska już tylko udaje, że jest współwłaścicielem tej spółki i mógłby jej udostępnić do użytkowania jakiś sprzęt. UMWD od 8 lat ma swojego przewoźnika (Koleje Dolnośląskie), któremu zleca pracę przewozową z wolnej ręki. Samorząd wojewódzki inwestuje więc we własną firmę, zupełnie marginalizując inną swoją(?) spółkę. Już od początku 2016 roku KD zapowiadają zwiększenie liczby kursów na odcinku Kłodzko – Międzylesie oraz wjazd do Czech od grudnia 2017 roku. Autobusy szynowe KD pojawią się w Międzylesiu już niedługo – 11 grudnia br. Rozstrzygnięty właśnie został także przetarg na zakup nowych jedenastu pięcioczłonowych elektrycznych zespołów trakcyjnych dla KD. Wcale się nie zdziwimy, jeśli pociągi te pojadą za rok przez Międzylesie do Ústí. A KD znów ogłoszą sukces…